Marsz Fantastyczny

RPG dla seniorek i seniorów

Dzień dobry się z Wami!

Jakiś czas temu, dostaliśmy od Tomek Frejtag do zrecenzowania dwie publikacje „Tatr przy stole. RPG z dorosłymi 65+. Model współpracy instytucji i organizacji z mistrzami gry” oraz „Teatr przy stole. Przewodnik po RPG z dorosłymi 65+”. Autorami obu są Tomek Piątek i Joanna Luśnia. „Model współpracy…" jest właściwie uzupełnieniem „Przewodnika” i opisuje w jaki sposób MG mogą nawiązać kontakt z grupami seniorek i seniorów, a także wskazuje organizacjom, które zajmują się osobami starszymi, gdzie szukać mistrzów gry do prowadzenia sesji dla ich podopiecznych. Krótko, przystępnie, rzeczowo. To taka zgrabna instrukcja, która przydaje się wówczas, gdy przeczytamy już „Przewodnik” i zdecydujemy się, że chcemy prowadzić dla seniorów i seniorek, tudzież chcemy zorganizować taką sesję i szukamy kogoś, kto ją poprowadzi.

Głównym daniem jest drugi podręcznik, który przeprowadza krok po kroku przez całą fazę przygotowań do sesji, a także przez samą sesję. Nawet osoby kompletnie niezorientowane w temacie gier fabularnych, będą w stanie, postępując zgodnie z instrukcjami, czy raczej sugestiami, przygotować i poprowadzić grę. Muszę przyznać, że po raz pierwszy spotykam się z podręcznikiem, który aż tak mocno akcentuje wagę i sposób przygotowania do gry, a także prowadzi za rękę przez cały proces, nieustanie asekurując i podpowiadając. Większość podręczników RPG, z którymi do tej pory miałem styczność, traktowało ten temat po macoszemu, udając jedynie, że są przyjazne nowym graczom i graczkom ("przykład w rameczce lekarstwem na wszystko"), a w praktyce rzucając ich, a szczególnie prowadzącego, na głęboką wodę. W tym wypadku, podczas lektury obszernego podrozdziału wprowadzającego w świat gier fabularnych, towarzyszyły mi dwa odczucia, pierwsze – „no przecież to oczywiste” i drugie – „to jest dla każuali”. I bardzo dobrze! Bo fakt, że ja się wynudziłem, bardzo dobrze świadczy o samym podręczniku, który w przeciwieństwie do większości erpegowych publikacji, nastawiony jest na nuworysza, czy nuworyszkę, którzy mogą nie mieć pojęcia o „papierowych grach fabularnych”, możliwe też, że nigdy nie grali w cRPGi, paragrafówki, czy gry planszowe. Dla których obce są pojęcia takie jak „bohater niezależny”, „karta postaci”, czy „runda i tura”. Nie znaczy to oczywiście, że mamy tutaj do czynienia jedynie z „uniwersalnymi prawdami”. Jest również sporo wniosków, obserwacji i opartych o nie rad, które dotyczą stricte grania z seniorkami i seniorami. Według mnie duże fragmenty, czy nawet podrozdziały tego „Przewodnika”, można spokojnie wstawić w dowolny erpegowy podręcznik i sprawić, że stanie się on bardziej przyjazny dla każdej osoby, która dopiero rozpoczyna swoją przygodę z grami fabularnymi.
Na koniec, gdy już wiemy czym są gry fabularne, o co chodzi, jak grać, a przede wszystkim, dlaczego warto grać, dochodzimy do scenariuszy pierwszych sesji. Nie są to typowe scenariusze przygód, a raczej scenariusze spotkań, które opisują nie tylko samą rozgrywkę, ale także to, w jaki sposób ją poprowadzić. Kolejne scenariusze przygotowano tak, aby powoli wprowadzać graczy i graczki zarówno w „świat opowieści”, jak i w świat stołu, zwiększając stopniowo trudność i poziom interakcji. Wszystko po to, aby nie przytłaczać na dzień dobry masą mechanik, czy pojęć, które mogą onieśmielać, czy wręcz zamykać na grę. Widać, że autorzy dogłębnie przemyśleli tę część i bardzo dobrze, bo każdy, kto prowadzi sesje dla przypadkowych/początkujących graczek i graczy, doskonale zdaje sobie sprawę, jak łatwo „spłoszyć” osoby, które siadają do swojej pierwszej sesji (w Marszu Fantastycznym znamy to od nieco innej strony, przede wszystkim wiekowej, ale czytając „Przewodnik”, dostrzegałem sporo podobieństw do pierwszych sesji rozgrywanych z dzieciakami).

No to teraz czas na dwie łyżeczki dziegciu, znaczy będę się czepiał. W mojej subiektywnej opinii trzy grupy seniorskie, to zbyt mało, by na tej podstawie opisywać możliwe sytuacje czy zachowania przy stole. Z tego też powodu nie przekonują mnie przykłady, które przy tak niewielkiej liczbie graczek (gównie, jak sami autorzy podkreślają) i graczy, wydają się anegdotyczne, a inne, takie jak np. onieśmielenie, brak pewności siebie, czy wycofanie przy pierwszym spotkaniu z grami fabularnymi, są powszechne i dotyczą właściwie każdej grupy wiekowej. Druga łyżeczka – niestety tak się złożyło, że wszyscy uczestnicy testów pochodzą z dużych i średnich miast (Warszawa, Kraków, Jelenia Góra), a brakuje choć jednej grupy z mniejszej miejscowości (poniżej 20 tys. mieszkańców). Mogę się jedynie domyślać, że próg wejścia w takich grupach (np. w klubie seniora w Koluszkach), może być znacznie wyższy. Mogą pojawić się także trudności z wytłumaczeniem reprezentantom „instytucji i organizacji”, że tego typu zajęcia dla osób starszych są wartościowe i potrzebne.

Pomijając moje czepialstwo, „Teatr przy stole. Przewodnik po RPG z dorosłymi 65+”, to po prostu bardzo dobra rzecz. Wiem - banał! Ale prawdziwy! Do tego, nieważne jak dziwnie to zabrzmi, to także, a może przede wszystkim, bardzo pożyteczny podręcznik, który umiejętnie pokazuje, jak otworzyć świat gier fabularnych dla seniorek i seniorów. Świadomość, jak wiele dobrego może dać tym osobom owo otwarcie sprawia, że z mojego punktu widzenia staje się jeszcze ważniejszy i potrzebniejszy. Jest jeszcze jeden element, równie istotny, choć stoi nieco obok głównego tematu publikacji – poprzez gry fabularne, możemy zwiększyć nasze szanse na utrzymanie relacji z naszymi rodzicami, czy dziadkami. Relacji opartej na wspólnym hobby, ciekawym spędzaniu czasu i dobrej zabawie, a nie tylko na anegdotycznych „spotkaniach rodzinnych”. Wybiegając w przyszłość, chciałbym, żeby za naście lat, nasze córki wpadały do nas na erpeżki, a nie dlatego, że czują się w obowiązku raz na miesiąc odwiedzić staruszków albo po to, by odbębnić jakąś „rodzinną okazję”.

Generate password

Can't login to member area!

Komunikat systemowy.

question

OK